Blog
Wczoraj popołudniu za sprawą, pewnej dobrej Duszki ;) upiekłam po raz pierwszy w życiu włoskie Cantucci, mówiąc pieszczotliwie Cantuccini, rodzaj włoskiego ciasteczka pochodzącego z Toskani. Wzorcem Cantucci są biscotti di Prato (biszkopty z Prato), migdałowe ciasteczka z położonego obok Florencji miasteczka Prato.
Cantucci, "sucharki" z grubo posiekanymi migdałami, cytrynowym lub pomarańczowym aromatem, w pierwszym momencie twarde, po chwili okazują się niesamowicie kruche, wyjątkowe... niezbyt słodkie, przez zjedzeniem najczęściej zanurza się je w kawie, bądź winie.
Swą chrupkość i kruchość zawdzięczają dwukrotnemu pieczeniu. Dzięki temu dłużej się przechowują zamknięte w słoju czy puszcze. Są banalne w przygotowaniu, ładnie zapakowane doskonale nadają się na prezent własnej roboty :) .
Cantuccini, pychotka, warto spróbować!!!
Ciasteczka już pojechały do przedszkola. Kilka zdjęć z ich produkcji :)
Wielkimi krokami zbliża się Piknik Rodzinny w Przedszkolu Kacperka, odbędzie się 18 czerwca 2011. Jak co roku sprzedawane będą wypieki przyniesione przez rodziców, pieniążki idą dla Przedszkola - taka coroczna zbiórka. Zapewne nie wybierzemy się na piknik całą gromadką, bo Kacper i Ola mają ospę, ale słodkości zawiozę :).
W tym roku postanowiłam upiec ciasteczka oraz muffiny. Już dziś zacznę wypieki :) - jeszcze nie wiem jakie kształty, w wyborze mogę liczyć na pomoc Kacperka :). Każde ciasteczko będzie zapakowane w folię i zawiązane ozdobną kokardką. Mam nadzieję, że dzieciaczki będą tak samo zachwycone jak w Dzień Dziecka :).
Oczywiście fotorelacja z przygotowań wypieków i dekoracji jak w banku :) .
Dzielnie pracowaliśmy z Kacperkiem, oczywiście pomocnik dostał swój osobisty kawałek ciasta, przeznaczony wyłącznie do zabawy nie konsumpcji ;) .
Wybrał kilka foremek, co nie było łatwym zadaniem, początkowo ze wszystkich foremek odłożył tylko jedną.
Kilka zdjęć z przygotowań słodkości :)
Mój kawałek ciasta :)

I dzieło Kacperka :) . Dzielnie mi towarzyszył aż do końca wypieków.



Jeszcze Kung Fu Panda

i ciasteczka upieczone:

A na zakończenie pracy Kacperek narysował to:


Po czym wnoszę, że zabawa była tak samo przednia dla Smyka jak i dla mnie ! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz